"Speer. Architekt śmierci" Martin Kitchen

To książka o architekcie Adolfa Hitlera- Albercie Speerze. Autor opisuje jego życie próbując pokazać jak formował się taki bezduszny, choć wykształcony człowiek jak Speer. Bez szemrania wykonywał polecenia Hitlera. Już jego ojciec - Albert senior był architektem, syn kontynuował rodzinną tradycję, choć wolał studiować matematykę. To nie zamiłowanie do sztuki, architektury zdecydowały o tych studiach lecz chęć otrzymywania dużych pensji oraz zdolności Speera. W domu Alberta juniora nie było miłości, tam rządził pieniądz. "Miłość nie została uwzględniona w kontrakcie małżeńskim"- tak stwierdził po latach ojciec Alberta. Syn Albert był bardzo zdolny, lubił sport: był narciarzem, wspinaczem, wioślarzem. Szczególnie poruszała go muzyka dramatyczna. Już w szkole średniej zaczął się spotykać ze swoją przyszłą żoną. Lubił przyrodę i w jej otoczeniu wolał spędzać czas, z dala od klubów młodzieżowych. Po obronieniu dyplomu został asystentem na uczelni. "Nie był artystą, który by dążył do odciśnięcia indywidualnego piętna. Robił to, co mu kazano, a swoje zadania wykonywał szybko i skutecznie..." Takie cechy zadecydowały, że Hitler go wybrał na swojego architekta. "W pewien sposób byli do siebie podobni...Nie miał bliskich przyjaciół, czuł się skrępowany w towarzystwie"- napisał autor. To on na zlecenie Hitlera tworzył swemu władcy siedziby w różnych miastach, budował zgodnie z poleceniami Hitlera, potrzebował do pracy całe rzesze ludzi - jeńców wojennych. Chciał przebudować Berlin, stworzyć nowe, ogromne budowle, bo przecież miała to być stolica świata. I tak zaczęła się eksmisja Żydów..."JR - biblioteka szkolna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz