Olga Tokarczuk - "Bieguni"

Kiedy dowiedziałam się, że najsłynniejsza książka Olgi Tokarczuk (laureatki Literackiej Nagrody Nobla) otrzymała The International Booker Prise w 2018 roku, dziesięć lat po otrzymaniu wcześniej polskiej Literackiej Nagrody "Nike" uznałam, że muszę ją przeczytać. Zastanawiało mnie, w czym przejawia się niezwykłość tego utworu, że jest jednym z nagrodzonych reprezentantów dzieł literatury polskiej na świecie. Czy rzeczywiście "Biegunów" można nazwać dziełem wyjątkowym?

Zawsze przed przeczytaniem jakiegoś utworu, wyszukuję w internecie różne recenzje, a także streszczenia - chcę być przygotowana albo na smutną, albo na radosną historię. Po przeczytaniu opinii odnośnie "Biegunów" nie wiedziałam jednak kompletnie, czego mam się spodziewać. Większość czytelników określiła tę książkę jako zbiór opowiadań dotyczących życia człowieka, który nieustannie zmierza do przodu. Muszę przyznać, że pomimo moich najszczerszych chęci, aby pełniej i lepiej opisać "Biegunów" Olgi Tokarczuk - nie potrafię tego zrobić. Książka nie zawiera żadnego głównego bohatera, nie ma konkretnej fabuły, tak naprawdę każde opowiadanie można czytać oddzielnie, wcześniej zapominając o poprzednim. Odniosłam wrażenie, że są to swego rodzaju zapiski samej autorki z jej podróży.

Zastanawiające jest jednak to, dlaczego napisana w ten sposób książka została tak bardzo na świecie doceniona. Odpowiedź jest bardzo prosta - opowiadania napisane przez Olgę Tokarczuk, wchodzące w skład tej publikacji, skłaniają człowieka do wielu refleksji, zarówno dotyczących ruchu, czasu, jak i przemijania czy ogólnie mówiąc - życia. Trudno do końca stwierdzić, jaka myśl kierowała autorką, kiedy pisała tę książkę, natomiast jestem przekonana, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie i zinterpretuje ją na swój sposób. Właśnie na tym, moim zdaniem, polega jej wyjątkowość i właśnie za to została nagrodzona.

Jeśli miałabym polecić komuś książkę, która w piękny i dosadny sposób opowiada o tym, co jest bliskie każdemu człowiekowi, czyli o życiu w kontekście upływającego czasu i ciągłego ruchu, bez wahania poleciłabym "Biegunów" Olgi Tokarczuk.
Amelia

1 komentarz:

  1. Również przeczytałam książkę"Bieguni" Olgi Tokarczuk. Utwór ten jest napisany w podobnym stylu jak "Dom dzienny, dom nocny". Jest zbiorem opowiadań. Jedne mają swoje zakończenie, inne są jakby zdjęciami uchwyconymi w obiektywie, bez kontynuacji. Chociaż doszukać się dalszego ciągu możemy w innych opowiadaniach. Jedna historia coś zaczyna, a inna to kończy. W tych krótkich rozdziałach są inni ludzie, ale ich historie się powtarzają, życie w ludziach się powtarza. Ciągle gdzieś biegną, byle się nie zatrzymać. Bo postój kojarzy się autorce ze śmiercią. Jej bohaterowie ciągle podróżują, zmierzają do przodu bo boją się spojrzeć "W nieludzkie oczy Boga"- jak to określiła. Aby książkę zrozumieć trzeba ją przeczytać w całości, dopiero po 200, 300 przeczytanych stronach poszczególne części zaczynają układać się w całość. Autorka chce przekazać, że tak jest z życiem, poszczególne fragmenty są niezrozumiałe, dopiero po wielu latach ktoś może zacząć łączyć poszczególne części w całość. Twierdzi, że znaki widziane przy drodze mogłyby ludzi za bardzo oszołomić gdyby je widzieli i zrozumieli od razu ich przekaz. Przynajmniej gdyby dawały odpowiedź na różne ważne pytania. Mimo wszystko mam mieszane uczucia po przeczytaniu tego bestsellera. Autorkę fascynuje przemijanie. Mało jest tu radosnych treści.Justyna Różycka

    OdpowiedzUsuń